Żył bym krótko Długo zdychał gdybym zmilczał kiedy Michał Nominuje mnie Łangowski On to zrobił przecież z troski Kiedy skończy się ten COVID utworzymy nowy ZBoWiD Mówiąc to biorę obcesem Michał będzie nam Prezesem
Prawdę nową w życie wcielam Uczyń z wroga przyjaciela Dzięki ci wirusie COVID żeś nam tyle uzmysłowił Żeś umieścił po kostnicach słowa naród i granica Żeś nam wodzów zmitygował Ku przyszłości nakierował
Szkoła kościół dziś niestety mniejsze to autorytety Bledną gwiazdy pop i rocka Raper robi za proroka Wielu by nie zostać chujem o koronie zarapuje I skojarzy z tą na głowie A gdzie służba A gdzie zdrowie
Mówię to bez lania wody Osobiste mam powody Wiele razy wyciągnęli mnie spod kosy bracia w bieli Gdy oddany w ich opiekę martwą podniósł jam powiekę Dla nich szacun rym i wpłata I na zdrowie To dla brata
No super tekst i rap. Dziękuję za całą poezję, a challenge w punkt. Słucham pana muzyki i tekstów od 1985 – Rzeszów. Był taki koncert w Filharmonii na którym był Aleksander Bardinii. Myślę, że mogę i powinnam pozdrowić od Daśki i Mirka Robak i całego towarzystwa Rzeszowskiego.
No super tekst i rap. Dziękuję za całą poezję, a challenge w punkt. Słucham pana muzyki i tekstów od 1985 – Rzeszów. Był taki koncert w Filharmonii na którym był Aleksander Bardinii. Myślę, że mogę i powinnam pozdrowić od Daśki i Mirka Robak i całego towarzystwa Rzeszowskiego.