Nowa płyta “Czeska” do nabycia w sklepie

Zobacz

Napisałem

(„Piosenka” nr 1, sierpień 2006) KSIĘŻYC NAD GŁOWĄ JAK CZECHOWICZAndrzej Garczarek Przyjeżdża Garczarek! Rozległo się konspiracyjnym szeptem po akademiku Femina. Była zima roku 1983. Niektórzy wiedzieli o kogo chodzi. Innym musiałem zanucić: … przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał wrogów poszukam sobie sam dlaczego kurwa mać bez przerwy poucza ktoś w co wierzyć mam…?.(1)Działało. Koncert odbył się na Czechowie, w mieszkaniu asystenta Instytutu Romanistyki UMCS Tomasza Stróżyńskiego. Skradaliśmy się konspiracyjnymi trójkami w improwizowanych odstępach. Trzeba było mieć kogoś wprowadzającego i grosz jakiś na honorarium. Audytorium obsiadło podłogi mieszkanka.

Z Janem Kondrakiem rozmawia Teresa Drozda. - Płyta Kto Co składa się z piosenek, które nie zmieściły się w dużych, zamkniętych programach Federacji. Jest to płyta bardzo osobista. Chciałabym abyś opowiedział o kilku piosenkach z tego krążka. Zacznijmy od Postojowej, bo to utwór otwierający płytę. - Zdarzyło się w moim życiu, że po 20 latach spotkałem serdecznego kolegę, którego nie widziałem bardzo długo. Zauważyłem, że świetnie nam się milczy, a trochę słabiej gada. Krótko mówiąc wszystkie zaległości 20-letnie nadrobiliśmy w ciągu kilku sekund, a przecież tyle nas

(Specjalnie dla „Strefy Piosenki” pisze Jan Kondrak) Teksty Stachury dotarły do mnie podczas nudnego wykładu jesienią 1978 roku. Dotarły na zwitku papieru toaletowego. Podejrzewałem wówczas, że zaciążą na moim życiu. Były to fragmenty „Missa Pagana”. Zaciążyły. Dwa lata później cały poemat wyśpiewywałem w klubie Meta, w Białej Podlaskiej. Jest w tym tekście religijna chęć naprawy świata bez konkretnej religii w tle. To wydawało mi się najważniejsze w owych czasach. Ktoś napisał to, co chciałbym sam powiedzieć.Poszedłem na polonistykę, już jako zarażony i Stachurą